YouTube jako platforma ma długą i stosunkowo wyboistą historię. Zaczynał jako prosty serwis umożliwiający zamieszczanie na nim krótkich, amatorskich filmików bez żadnych opłat, ot, bo serwery dało się utrzymać z nieinwazyjnych reklam. Wszystko zmieniło się wraz ze sprzedażą platformy firmie Google – można śmiało stwierdzić, że to wydarzenie wręcz stworzyło marketing w internecie. Nigdy nie odbywał się on na szeroką skalę, a Google zamierzało to zmienić – w drugiej dekadzie XXI wieku twórcy zaczęli otrzymywać pieniądze za wyniki generowane swoimi filmami, co umożliwiało im oddanie się swojej pasji i jednoczesne zarabianie pieniędzy dla amerykańskiego giganta, który stopniowo zaczął wyświetlać reklamy w sposób coraz bardziej inwazyjny. I tak w 2018 roku YouTube jest absolutnym hegemonem, jeśli chodzi o marketing w sieci.
Marketing internetowy bezsprzecznie rządzi się swoimi własnymi, specyficznymi prawami. Ten prawdziwie skuteczny nie może być realizowany w sposób bierny, bo to właśnie brak dennych i nieangażujących reklam był jednym z czynników, który zabrał ludzi sprzed telewizora i umieścił ich przy laptopach czy innych tego typu urządzeniach. Marketing w sieci, i to naprawdę lwia jego część, jest obecnie uprawiany zazwyczaj w kooperacji z twórcami filmów na YouTube – ot, marka wraz z twórcą tworzą kampanię marketingową. Biorąc pod uwagę, że znaczna część twórców dysponuje już ponad milionową publicznością, każda marka obecna na ich filmikach ma wręcz gwarantowany wzrost popytu na ich produkty i to relatywnie niewielkim kosztem, choć to się niestety zmienia. Marketing w internecie jeszcze kilka lat temu był stosunkowo tani i nieziemsko opłacalny, ale twórcy szybko stali się świadomi własnej wartości marketingowej i z czasem powstały agencje zrzeszające ich, których zadaniem jest negocjowanie jak najbardziej korzystnych kontraktów z markami.
Marketing internetowy ma za sobą kilka lat ewolucji, a więcej jest pewnie jeszcze przed nim. Już teraz kosztuje swoje, ale pieniądze zainwestowane w taką reklamę dają wręcz gwarancję tego, że po prostu się zwrócą. Zawód YouTubera jest bezsprzecznie współczesnym fenomenem. Po raz pierwszy w historii zwykły człowiek znikąd zyskał narzędzie, które umożliwia mu konkurowanie z całymi stacjami telewizyjnymi i, ba, zwyciężanie w tym nierównym starciu.