Nie planowałem tego wyjazdu. Ot, zwykły scroll wieczorem, reklama tanich lotów i… kliknięcie. Bilety do Francji za mniej niż 200 zł? Brzmiało zbyt dobrze, żeby to zignorować. Kilka dni później pakowałem plecak, rezerwowałem hostel i szukałem mapy Paryża.
Krok pierwszy: znaleźć bilet, który ma sens
Wybór był spory – autobusy z nocnym przejazdem, loty z przesiadką, bezpośrednie połączenia. Ostatecznie padło na samolot z Katowic do Beauvais. Wiedziałem, że lotnisko jest daleko od centrum Paryża, ale… bilet kosztował 179 zł w obie strony. Dla mnie – bomba.
Dlaczego warto kupować bilety do Francji spontanicznie?
Bo często właśnie wtedy trafiają się najlepsze okazje. Tanie linie mają promocje na ostatnią chwilę, a wyszukiwarki – takie jak Skyscanner czy eSky – pozwalają ustawić alerty cenowe. Tak było i tym razem.
Ale to nie tylko o cenę chodzi. To o impuls. O decyzję, która przeradza się w przygodę.
Paryż – nie tylko wieża Eiffla
Paryż zaskoczył mnie swoją codziennością. To nie była wyłącznie galeria zabytków – to było miasto pełne ludzi, zapachów, kawiarni, muzyki ulicznej. Bilet do Francji nie był wejściówką do katalogu atrakcji, tylko kluczem do realnego świata.
Spacerowałem godzinami. Od Montmartre po Quartier Latin. Piłem kawę na rogu ulicy. Zgubiłem się i odnalazłem. A wszystko dlatego, że kliknąłem „kup teraz”.
Co wyniosłem z tej podróży?
Że warto szukać okazji. Że bilety do Francji nie muszą być drogie. Że nie trzeba wielkich planów – wystarczy decyzja. I że czasem najpiękniejsze podróże zaczynają się od jednej, pozornie przypadkowej promocji.
Marzysz o Francji? Nie czekaj. Sprawdź bilety i pozwól sobie na małą przygodę. Czasem to właśnie ona zmienia najwięcej.